"Ferie po śląsku" były dla dzieci ciekawą alternatywą spędzenia wolnego czasu podczas ferii zimowych mieście. Pięciodniowe zajęcia poprowadził doświadczony animator. - U nas w domu tylko ja umiem "godoć", bo mój mąż jest z Dolnego Śląska. To będzie świetna okazja, by dzieci poznały nieco naszej, śląskiej kultury - mówiła pani Grażyna, której dwie córki uczestniczyły w "Feriach po śląsku".

Program zajęć był bardzo zróżnicowany. W pierwszym dniu dzieci uczyły się śląskiej "godki", a w drugim opowiadały sobie "bery i bojki", czyli opowieści po śląsku. Kolejne dni minęły na historiach o utopkach i innych straszydłach oraz poznawaniu wystroju typowego familoka, a także tworzeniu typowych śląskich strojów. Każdego dnia grupa zwiedzała również chałupy skansenu, gdzie poznawała dawne sprzęty używane na pszczyńskiej wsi.

- Było gryfnie! - zgodnie twierdzą Karolina i Tomek, uczestnicy śląskich ferii, żałując, że tydzień minął tak szybko. Organizatorzy zapowiedzieli jednak, że półkolonie ze śląską kulturą będą kontynuowane. - Bardzo ucieszyło nas spore zainteresowanie śląską kulturą wśród dzieci i rodziców. Z pewnością podczas wakacji letnich znów zaprosimy do poznawania naszych lokalnych tradycji w pszczyńskim skansenie - zapowiada Michał Pawlak z Agencji Rozwoju i Promocji Ziemi Pszczyńskiej.